Wtorek, 30 czerwca 2020
Tym razem mniej przyjemnie
- Dystans 74.00 km
- Teren 1.00 km
- Czas 03:24 godz.
- Średnia 21.76 km/h
- Maksymalna 38.00 km/h
- Temperatura 24.0 °C
- Sprzęt Kellys Cliff 30
- Aktywność Jazda na rowerze
Miałem pojechać z Mogielnicy do Regnowa i z powrotem. Słoneczna pogoda zachęciła mnie jednak, żeby pojechać jeszcze kawałek dalej, do Cielądza i dopiero wtedy wrócić. I to był błąd. Przed Cielądzem zaatakowały mnie niestety dwa psy. Jednego widziałem wcześniej, ale początkowo nie wyglądał groźnie. Dopiero gdy się zbliżyłem, zaczął biec obok, ale takie sytuacje czasami miałem. Za moment z traw wyskoczył drugi pies i wtedy pokazały ząbki. Ogarnął mnie lekki strach, bo nie wyglądały, jakby chciały się bawić, a miałem po jednym z obu stron roweru. Ciężko utrzymać spokój w takiej sytuacji. Po kilkudziesięciu metrach odpuściły, ale wiedziałem, że nie mogę zawrócić, bo z pewnością czekały na mnie, a poza tym miałbym pod górkę, więc moje szanse były mniejsze. Pojechałem więc z Cielądza przez Żdżary, Jankowice i Lubanię. Gdy zbliżałem się do domu, goniły mnie tym razem ciemne chmury. Udało się na szczęście bezpiecznie wrócić.
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj